Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

Ciąża po szwedzku

Obraz
Lubię doświadczać ,,zwyczajnego życia" w innych kulturach i przepuszczać je przez moje polskie oczy, serce i mózg. Chociaż jestem tylko 220 km w linii prostej na północ od Polski, to różnic kulturowych jest wiele. Jest więc ciekawie, co nie oznacza, że łatwo. Obecnie prowadzę eksperyment pt. ,,Ciąża w Szwecji" 😉 i w tym temacie różnic jest tak wiele, że można się zastanawiać nad ,,twardością" medycyny w ogóle -albo nad tym, czy Polki i Szwedki należą do tego samego gatunku. Kiedy, przy pierwszej ciąży, zrobiłam test ciążowy w Polsce, od razu dzwoniłam do ginekologa umówić się na wizytę. Byłam tak niecierpliwa, że termin wyznaczony na za tydzień wydawał się wiecznością, więc tego samego dnia dostałam się do innego specjalisty, żeby po prostu usłyszeć, że wszystko wskazuje na to, że ciąża jest - bo na USG było zbyt wcześnie. Przy drugiej ciąży usłyszałam od lekarza, że ze spokojem wizytę zrobimy za dwa tygodnie, żeby było coś widać. Ledwie doczekałam tej