Przygody Tatusia Muminka

Hej hej! (trzeba dwa razy :))

Bycie pełno etatowym tatusiem nie jest tak proste jak mi się wydawało:).
Dziś poproszony o rekomendacje jakiegoś dobrego filmu (nie powiem dla kogo bo świat jest mały:)
nie potrafiłem dać żadnego przykładu ponieważ dawno nic nie oglądałem, dlatego że zarwanie nocki to koszmarny poranek, którego aktualnie nie przeboleje z Czechem i kubkiem dobrej kawy tylko musze być na 100% gotowy do akcji:). Od tygodnia jeździmy do tzw. przedszkola otwartego. Są to miejsca czynne od 8:00 do 16:00 gdzie można aktywnie i społecznie spędzić czas. Co zrobiło na mnie niesamowite wrażenie to to, że kiedy przyszedłem tam pierwszy raz przedstawiłem się i to wystarczyło aby bardzo miła pani oprowadziła mnie po całym obiekcie tłumacząc na jakich zasadach funkcjonuje to miejsce. Poniżej Pola malująca obraz dla mamy.  Pracownia wyposażona jest we wszystko co niezbędne małemu artyście. Oliwer bawi się w sali obok, którego widzę przez przeszkloną ścianę. Jest przestrzeń, gdzie można się przebierać oraz świetnie wyposażony warsztat do robienia koralików, szycia, klejenia i wielu wielu innych prac. Bardzo często spotykam tam młodych ojców, chyba nawet częściej niż mamy:) normalnie koniec świata:)











W poszukiwaniu koziego mleka dla Oliwera trafiliśmy do dużego marketu obok Ikea gdzie było wszystko tzn. nawet siano dla konia:) (białe baloty za koniem ceny nie pamiętam)


 Obok konia cala aleja sprzętu i odzieży do jazdy konnej.





Świąteczna iluminacja bramy wejściowej na stare miasto 
i cytrynowe ciastko do kawy. To nie talerz jest taki wielki:) ale ciasteczko pyszne i bardzo treściwe.

Oliwer cały czas mówi idziemy do Uli albo Dziadzia konia. Znalazłem mały substytut nawet plac zabaw obok jest prawie taki sam jak nad średzkim jeziorem:)








To by było  tyle, a co u Weroniki -nuda:)



Komentarze

  1. :)) Rozbawiło mnie co u Weroniki ! To otwarte przedszkole wyobrażam sobie, że daje Tobie dużą ulgę ;-) Trzeba przyznać, że jest super !

    OdpowiedzUsuń
  2. koniki ... svenska knabben ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciąża po szwedzku

Poród w Szwecji

Swedish for immigrants czyli moje początki z językiem szwedzkim