Välkommen!
Zdziwienie? Właściciel zostawił w mieszkaniu swoje zdjęcia z rodziną i puszkę piwa w lodówce. Zachwyty? Architektura: symetria, odległości między budynkami, kolory, równe kąty dachów, świecące gwiazdy w oknach-wielkości okien, brak płotów i zasłon, drewniane werandy w prawie każdym domu, okiennice. Balsam dla oczu.
I jeszcze z zachwytów. O trzynastej przyjechał po nas mój szef, przywitał w Szwecji i zabrał na lunch z moją szefową i współpracowniczką z rodziną. Ze wszystkimi od razu na ,,ty". Obwiózł nas po mieście w swoim czerwonym volvo, pokazał gdzie będziemy później mieszkać, gdzie będę pracować. Szefowa podarowała nam pięknie wydaną książkę o szwedzkich tradycjach, Pola dostała Pippi, a Oli Pana Nilsona.
Po szwedzku Tack znaczy dziękuję. Tak! Tak!
Oliwer pyta, czy teraz jedziemy do babci Uli, Pola się z niego śmieje. Biedny nie rozumie, co tu się wydarzyło. My niby rozumiemy, ale jednak nie. Tylko wsiedliśmy w samochód.
Nerwy domagają się snu. Albo drinka. Albo kąpieli. Albo po kolei.
Tack!
W.
Albo modlitwy do Pana .
OdpowiedzUsuńPana Nilsona.
UsuńPięknie opisane! Cieszę się, że zostaliście gorąco powitani! Trzymajcie się, super, że się nie kłócicie!
OdpowiedzUsuń:D Dzięki Marcela!
UsuńVälkommen till Kalmar! Dziękujemy za piękne relacje z przyjazdu i czekamy na kolejne. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Michał <3 Tęsknimy za Wami!!! Pola wzdycha, że ma nadzieję, że lato przyjdzie niedługo, bo wtedy przyjdzie Julka i Majka. Oliwer odlicza przed snem: kofam tatę, kofam mamę, kofam Polę, kofam Julkę, kofam Maję, kofam Pati, kofam wuja, kofam Ulę, kofam dziadzię. <3 My też tak odliczamy...
Usuń